Jak pokazują wyniki 43. edycji badania Monitor Rynku Pracy przeprowadzonego przez Randstad we współpracy z Instytutem Badań Pollster, pandemia odbiła się na życiowej równowadze pracowników – częściej odbieramy telefony służbowe i odpowiadamy na maile po godzinach. Trudniej przez to utrzymać nam balans między sferą prywatną a zawodową. Stabilizuje się natomiast sytuacja na rynku pracy: mniejszy odsetek respondentów niż w poprzedniej edycji badania obawia się utraty zatrudnienia, a więcej uważa, że w najbliższym półroczu znajdzie nowe.

więcej pracy po godzinach

Jak pokazują dane, koronawirus i konieczność przejścia z pracy stacjonarnej na formę hybrydową lub zdalną częściowo zdezorganizowała nasze życie. 1/4 respondentów, którzy zmienili formę wykonywania obowiązków na częściowy lub pełny home office, twierdzi, że pracują w nadgodzinach częściej niż przed pandemią. W przypadku osób, które wcześniej już pracowały zdalnie, odsetek ten wynosił 9 proc. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku odpowiadania na korespondencję służbową i służbowe telefony. W ogóle 1/10 ankietowanych odbiera maile i telefony częściej niż przed pandemią, ale w przypadku tych, którzy przeszli na pracę zdalną lub hybrydową wartości te są wyższe i wynoszą, odpowiednio, 29 proc. i 17 proc.

43-MRP-nadogdziny-a-praca-zdalna.png
43-MRP-nadogdziny-a-praca-zdalna.png

Jak to się odbija na równowadze między życiem zawodowym a prywatnym? Zdecydowana większość ankietowanych – 62 proc. – twierdzi, że potrafi ją zachować. Przeciwnego zdania jest jednak niemal 20 proc. Nieco ponad 1/5 samozatrudnionych i osób na umowach cywilno-prawnych twierdzi, że nie potrafi zachować balansu. Podobnego zdania jest 20 proc. w wieku 30-39 oraz 21 proc. osób z wyższym wykształceniem. Najwięcej zachowujących równowagę jest wśród zatrudnionych na umowy o pracę na czas nieokreślony (64 proc.), osób w wieku 50-64 lata (66 proc.) i pracowników z wykształceniem podstawowym (68 proc.). Co istotne, na brak równowagi najczęściej narzekają zatrudnieni w trybie hybrydowym (25 proc.).

lepsze nastroje na rynku pracy

W pierwszym kwartale 2021 roku satysfakcja z pracy nie zmieniła się w porównaniu do poprzedniej edycji badania. Natomiast obserwujemy nieznaczny wzrost optymizmu, jeśli chodzi o szansę pracowników na znalezienie w ciągu najbliższych sześciu miesięcy jakiejkolwiek nowej pracy (z 79 do 82 proc.) oraz tak samo dobrej lub lepszej (z 59 proc. do 62 proc.). Jeśli chodzi o znalezienie jakiejkolwiek pracy, najrzadziej optymistyczne są̨ osoby w wieku 50-64 lata (70 proc.), a szansę na znalezienie tak samo dobrej lub lepszej widzi mniej niż połowa ankietowanych osób w tym wieku. Najlepsze nastroje w kwestii zdobycia jakiegokolwiek zatrudnienia panują wśród mieszkańców miast powyżej 200 tys. mieszkańców (85 proc), a najgorsze na wsiach poza aglomeracjami (77 proc.). Spadła natomiast obawa przed utratą pracy.

43-MRP-obawy-o-prace.png
43-MRP-obawy-o-prace.png

O wzroście optymizmu na rynku pracy mogą świadczyć również motywacje zmiany pracy. Niezmiennie najczęściej wskazywanym powodem jest wyższe wynagrodzenie, na drugim zaś miejscu plasuje się chęć rozwoju zawodowego – w pierwszym wypadku zaobserwowaliśmy wzrost o 4 punkty procentowe do 38 proc., a w drugim o 3 – do 36. Trzecim z kolei powodem jest utrata dotychczasowego zatrudnienia – 34 proc. (brak zmiany). Odsetek osób, które w ostatnich sześciu miesiącach zmieniły pracodawcę utrzymał się na tym samym poziomie, co kwartał wcześniej – to niemal 1/4. 17 proc. zatrudnionych zmieniło w tym czasie stanowisko u swojego obecnego pracodawcy – tu nastąpił spadek o 1 punkt procentowy.

dłużej szukamy nowej pracy

Pomimo lepszych nastrojów, badania pokazały, że nowej pracy szukamy dłużej. Według najnowszych wyników, średni czas poszukiwania pracy wynosi 2,8 miesiąca – nieco dłużej niż̇ w ubiegłym kwartale (2,7). Czas szukania zatrudnienia wzrósł szczególnie w regionie zachodnim obejmującym województwa kujawsko-pomorskie, lubuskie i wielkopolskie (z 2,0 do 3,2 miesiąca), na wschodzie, czyli województwach lubelskim, podkarpackim, podlaskim i warmińsko-mazurskim (wzrost z 2,8 do 3,3 miesiąca) oraz w centrum (województwa mazowieckie, łódzkie i świętokrzyskie – wzrost z 2,4 do 2,6 miesiąca). Znaczne wydłużenie okresu odnotowano we wsiach w obrębie dużych aglomeracji miejskich (z 2,3 do 3,7 miesiąca). Szybciej nowe zatrudnienie znajdują z kolei mieszkańcy miast od 20 do 50 tys. (spadek z 3,8 do 2,7 miesiąca).