Jeszcze kilka lat temu polski sektor obronny kojarzył się większości Polaków głównie z hermetycznym światem państwowych zakładów zbrojeniowych i przetargów na sprzęt wojskowy. Dziś to jeden z najdynamiczniej rozwijających się sektorów krajowej gospodarki, który w najbliższych latach będzie miał ogromny wpływ nie tylko na sytuację całej polskiej gospodarki, ale również rynku pracy. 

W najnowszym raporcie Randstad poświęconym rynkowi pracy w sektorze zbrojeniowym pokazujemy, że przed polską zbrojeniówką otwierają się nowe, bezprecedensowe możliwości, ale też poważne wyzwania, które będą wymagały od pracodawców strategicznego podejścia do rozwoju kompetencji i zatrudnienia w sektorze obronnym. Co warto wiedzieć o inwestycjach i wyzwaniach, które w najbliższym czasie czekają polski przemysł obronny i powiązany z nim rynek pracy?

pobierz raport

wydatki w górę.

Liczby robią wrażenie. Budżet obronny Polski wzrósł z niespełna 40 miliardów złotych w 2015 r. do ponad 158 miliardów w roku 2024, a wydatki na obronność stanowią już ponad 4% PKB naszego kraju. To stawia Polskę na pozycji lidera tego rodzaju inwestycji spośród wszystkich państw członkowskich NATO, gdy zestawimy wysokość wydatków z wielkością gospodarki.

Według prognoz, jeśli obecne tempo wydatków na obronność utrzyma się, Polska do 2035 roku może stać się jednym z najważniejszych rynków zbrojeniowych w regionie. To oznaczałoby nie tylko silną bazę produkcyjną i tysiące nowych miejsc pracy, ale też realne szanse na szeroki eksport polskich rozwiązań obronnych.

polacy popierają inwestycje w obronność.

Gwałtowne zmiany geopolityczne, w tym przede wszystkim toczące się za naszą wschodnią granicą działania wojenne sprawiły, że wysokie inwestycje w obronność mają silne poparcie społeczne. Według badania IBRiS przeprowadzonego w kwietniu tego roku dla PAP, ponad połowa Polaków akceptuje zwiększenie nakładów na obronność nawet kosztem ograniczenia programów społecznych. A ponad 40% respondentów deklaruje gotowość do przeznaczenia własnych środków finansowych na obronę kraju. To wszystko pokazuje, jak znacząco w ostatnich latach wzmacnia się świadomość społeczna w kwestii bezpieczeństwa kraju. 

Poparcie dla zwiększonych wydatków na obronność idzie w parze z zainteresowaniem konkretnymi celami, na które przeznaczane są środki. Właśnie dlatego Polacy coraz częściej zadają dziś pytania o to, na jakie projekty i inwestycje wydawane są pieniądze przewidziane w budżecie na obronność oraz które systemy i komponenty będą produkowane w polskich zakładach, a które będą importowane z zagranicy.

na co wydawane są budżety zbrojeniowe i co to oznacza dla rozwoju polskiego przemysłu?

Polska podejmuje dzisiaj wiele istotnych i strategicznych decyzji dotyczących modernizacji sił zbrojnych. Tak, by jak najsprawniej wzmocnić zdolności obronne kraju i zabezpieczyć je na kolejne lata. A z kolei tempo, w jakim Polska modernizuje swoje siły zbrojne, wymusza błyskawiczne decyzje zakupowe. W ramach rodzimych programów zbrojeniowych w ostatnich latach finalizowano m.in. umowy na zakup systemu mobilnych wyrzutni rakietowych HIMARS, rakiet CAMM czy czołgów M1 Abrams. Rozpoczęto także współpracę polskich zakładów produkcyjnych z południowokoreańskimi producentami nad budową czołgów K2PL oraz systemu rakietowego Homar-K. Równolegle prowadzone są programy rozwoju zintegrowanego systemu obrony powietrznej, fregat rakietowych dla Marynarki Wojennej czy bezzałogowych systemów uderzeniowych.

Wiele z tych projektów oznacza silne zaangażowanie polskich firm z sektorów elektroniki, radarów, systemów dowodzenia, logistyki, teleinformatyki i oczywiście przemysłu. Zwłaszcza przemysłu zbrojeniowego, czego efektem są intensywne prace nad zwiększeniem zdolności produkcyjnych i rozbudową fabryk. Przykładowo, Huta Stalowa Wola planuje produkować nawet 160 armatohaubic Krab rocznie, a zakłady Mesko pięciokrotnie zwiększyły produkcję amunicji małokalibrowej, osiągając milion sztuk dziennie. Powstają też nowe inwestycje produkujące systemy obronne i amunicję, takie jak np. fabryka Grupy Mesko w Nowej Dębie czy kolejny zakład Jelcza.

nowe inwestycje oznaczają duże wyzwania.

Szybkość podejmowania decyzji inwestycyjnych, zakup i uruchomienie produkcji nowych technologii wojskowych oraz ewolucja taktyki prowadzenia działań zbrojnych bywają dziś jednak mieczem obosiecznym. Stawiają bowiem przed polską zbrojeniówką wiele kolejnych wyzwań, którym trzeba dziś stawić czoła. Jak piszemy w naszym raporcie, do najważniejszych z nich można dziś zaliczyć m.in.:

  • potrzebę lepszej integracji sektorów istotnych dla rozwoju systemów obronnych. Czyli m.in. mechaniki, elektroniki, IT czy materiałoznawstwa;
  • zapewnienie ścisłej współpracy między Siłami Zbrojnymi RP, sektorem naukowo-badawczym oraz przemysłem, aby zapewnić, że inwestycje odpowiadają aktualnym i przyszłym wymaganiom pola walki;
  • zapewnienie sektorowi odpowiedniego wsparcia logistycznego i szkoleniowego;
  • sprawną i skuteczną integrację nowych systemów z istniejącą infrastrukturą;
  • potrzebę elastycznego i responsywnego podejścia do modernizacji sił zbrojnych, zarówno jeśli chodzi o adaptację nowego know-how, jak i modeli współpracy z zagranicznymi partnerami.
  • konieczność pozyskania z rynku wykwalifikowanych specjalistów, zdolnych obsłużyć nowe inwestycje.
Defence worker
Defence worker

jak pozyskać odpowiednich specjalistów?

Rekrutacja i utrzymanie lojalności talentów, dzięki którym będzie możliwa sprawna rozbudowa możliwości sektora obronnego, to jedno z najważniejszych wyzwań z powyższej listy. Pamiętajmy bowiem, że za każdym miliardem złotych przeznaczonym na obronność stoi konieczność stworzenia setek miejsc pracy m.in. dla inżynierów projektujących systemy uzbrojenia, pracowników hal produkcyjnych czy specjalistów IT tworzących i utrzymujących oprogramowanie dla nowoczesnych systemów dowodzenia. Już dziś wiele firm z sektora prowadzi intensywne starania o talenty. A przewiduje się, że w kolejnych latach zapotrzebowanie na wykwalifikowanych specjalistów w branży zbrojeniowej będzie tylko rosło, co potwierdzają ostatnie analizy Deloitte. Z uwagi na ambitne plany modernizacyjne, sporą skalę zamówień i wzrost wielkości armii, do 2035 roku sektor będzie potrzebował, wraz z siłami zbrojnymi i zapleczem technicznym, ok. 250 tys. nowych pracowników.

A zaspokojenie spodziewanego popytu na talenty nie będzie proste: sektor zbrojeniowy konkuruje o talenty m.in. z branżą IT oraz motoryzacyjną i nierzadko przegrywa walkę o najbardziej wykwalifikowanych, doświadczonych specjalistów.

W obliczu licznych wyzwań kadrowych i rekrutacyjnych pojawiają się pytania. W jaki sposób pozyskać pracowników z odpowiednim zestawem umiejętności, by zabezpieczyć potrzeby sektora? Jak skutecznie zawalczyć o najlepszych z nich? Których kompetencji powinny poszukiwać na rynku pracy firmy z branży obronnej? Odpowiedzi na te pytania zawarliśmy w najnowszym raporcie Randstad. Umów się z naszymi ekspertami, aby otrzymać dostęp do raportu.

sektor zbrojeniowy: raport rynku pracy.

pobierz raport
o autorze.

Michał Wereszko

senior engineering consultant

bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, trendami i raportami dotyczącymi rekrutacji i rynku pracy.

zapisz się